Free WTR

Daniel

Witam na moim blogu. Będę tu opisywał moje wyjazdy oraz dodawał zdjęcia. No to zaczynamy!!

Daniel

Swoją przygodę z rowerami wiązałem z MTB, ale po pewnym czasie bardziej kręciła mnie jazda po szosie, i dlatego postanowiłem zakupić rower szosowy. Wybór padł na Pinarello Paris. Pierwszy trening i ustawianie roweru do moich potrzeb miał miejsce 04.11.2009 r. Wybrałem się na niego z Łukaszem. Plany wielkie, ale pogoda nie dopisała, padał deszcz, śnieg a temperatura też nie była za wysoka. Ponieważ nie jesteśmy z cukru i od kilku kropel wody sie nie rozpłyniemy to postanowiliśmy wybrać się na pierwszą wyprawę do Kowala. Wrażenia super, zupełnie inna prędkość i technika jazdy. Po powrocie do Włocławka pojechaliśmy do mnie i zmienialiśmy owijkę na kierownicy. I to tyle jeżeli chodzi o pierwszy dzień przygody z szosą Smile

Daniel

Kolejny dzień, kolejny wyjazd. Tak jak wczoraj wybrałem się do Kowala (tym razem sam) Pogoda lepsza, mniej wiatru i zero deszczu. W całym dniu przejechalem łącznie 37 km co nie jest rewelacją, ale narazie poznaję rower i jego możliwości. Poniżej kilka zdjęć z tego wypadu.

Daniel

Daniel

Piątek. 40 km. Średnia prędkość 31 km/h. Prędkość maksymalna 51,49 km/h.

Daniel

Kawałek wczorajszej jazdy.
[link widoczny dla zalogowanych]

Daniel

Dziś 120 km, ale samochodem.caly weekend z głowy przez studia ;/ A tak chciałem sobie w urodziny pojeździć. Nadrobię w poniedziałek bo mam wolne Smile

Daniel

No i jak to w życiu bywa, czsami nie można robić tego co się chce. Plany miałem wielkie, zrobić minimum 80 km trasą maratonu w Kowalu. Przygotowania trwały od wczoraj, zeby dzis o 9 wyruszyć. No i niestety rano zastał mnie deszcz. Mówię do siebie ,,NIE JADE!'' ale popatrzyłem na rower i jakos nie mogłem wysiedzieć w domu. O 10:00 wyjechałem do sklepu na Piekarskiej, kupiłem dętkę i w drogę. Z uwagi na to że mam dosyć ,,łyse,, opony nie chciałem wybrać się w taką pogodę w daleką trasę. Postanowiłem odwiedzić sąsiednie miasteczko Kowal i jak już tam dojechałem to wiedziałem że będzie mi mało. Pojechałem 10 km za Kowal i jakiejś wiosce mała przerwa na batonika i powrót do Włocławka. Na moje nieszczęście rozpadało się jeszcze mocniej. W butach miałem bagno. W czasie tej wyprawy zrobiłem 51 km. Prędkości ze względu na śliską drogę też nie za wielkie bo średnia to 30,72 km/h. Poniżej kilka zdjęć z wyjazdu.

Daniel

Dzień Niepodległości, dzień wolny od pracy. To co? siedziemy w domu? NIE! O 10:15 spotkanie na Jadwidze, Ja z Łukaszem szosą w kierunku Kowala a Ariel z Magdą lasem w kierunku Piekielnej. A teraz szczegóły jazdy szosą: Po dojechaniu do Kowala stwierdziliśmy, że troche mało mamy km w nogach więc zrobiliśmy trasę maratonu w Kowalu. Nie padało, przynajmniej na początku ale była już woda na drodze więc i tak cali byliśmy w wodzie i jakimś błocie. Trasę 50 km zrobiliśmy w 1 h 45 min. Jak na mój pierwszy raz na tej trasie sądzę że nie było aż tak źle. Niestety po ok 3/4 trasy złapał mnie ostry ból pleców w okolicy krzyża oraz barków. Było to spowodowane przez to, że na szosie pozycja na rowerze jest zupełnie inna niż na MTB i jeszcze nie przywykłem do takiej postawy. W całym dniu zrobiłem 77,38 km. Poniżej zdjęcia z wyjazdu.

Daniel

Dziś wybór padł na Toruń. Samotna wyprawa o 8:05 z Chopina zajeła mi 2 godziny. Kilka minut po 10 byłem już na bulwarach Torunia. Kilka zdjęć i decyzja o powrocie. Wspaniałe górki zaraz za Toruniem dały mi popalić ale o to właśnie chodzi Very Happy

Poniżej zdjęcia z wyjazdu

[link widoczny dla zalogowanych]

łukasz

Pieknie pierwsze rekordzik 115km Smile

Teraz nie masz wyjścia musisz go bić 150, 200, 250km Smile

Toruń jak zawsze pięknei na fotkach wygląda szczegolnie z mostu , no i fotka przy Azotach ładnie wyglada to z rowerkiem wszedzie rury azotowe no i twoje rowerowe. Widze nowa czerwona owijka i lampeczki wszedzie no ful wypas.
Ja dzisiaj nie moiglem Sad

mam rowerek w serwisie tzn w domu , dopieszczam go jeszcze , nowe poprawki i nowe cześci na nowy sezon ale juz za pare dni bedzie gotowy i troszke odchudzony Very Happy